Człowiek to przekorna i złożona istota. Weźmy taką mnie. Jeszcze 3 lata temu mieszkałam w białych ścianach, ascetycznych wnętrzach z minimalną ilością mebli i dekoracji, z kilkoma industrialnymi dodatkami. Dziś moje mieszkanie kipi kolorem, a ilość ozdób jest niezliczona.

I cały rok, czy to lato czy zima kocham to miejsce. O każdej porze dnia i niezależnie od aury jest przytulnie, energetycznie, a jednocześnie wieczór przynosi ukojenie i relaks. Mogę tu pracować, ale i doskonale mi się odpoczywa. Dlaczego zatem tak świetnie się czułam w moim letnim domku, gdy zaaranżowałam go meblami Belldeco?

Jak już wiesz, miałam wspaniałą okazję wystylizować swój letni domek na miarę rezydencji, jak to jedna z czytelniczek skomentowała. Taki był plan. Zainspirowana południem Europy i letnią, wakacyjną aurą przygotowałam kilka aranżacji. Salon w dwóch odsłonach możesz zobaczyć TU. Dziś chcę pokazać co jeszcze udało mi się wyczarować z kolekcji Bristol i ręcznie robionych dekoracji.

Kto by nie chciał spać w lnianej pościeli z widokiem na soczyście zielone drzewa, w iście królewskim łożu? Zagłówek w francuskim stylu, rodem z czasów Marii Antoniny jest wykonany z dębu i lnu. Taki design jest gwarancją komfortu snu i wypoczynku. Szalenie mi się ta forma spodobała. Użyte materiały i naturalna kolorystyka kojarzą się ze spokojem i przyrodą. Idealne łóżko do domu za miastem.

Kolekcja Bristol to połączenie drewna mangi i mdf. Z takich właśnie materiałów powstało biurko, które użyłam, aby zaaranżować gabinet. Nawet podczas wakacji może się zdarzyć konieczność albo nawet ochota by popracować. W takim gabinecie to bardzo prawdopodobne. Zarówno biurko, stolik jak i regał to elementy kolekcji Bristol. Krzesła i fotele wykonane z dębu i tapicerowane lnem pochodzą z kolekcji Classic. Aby nadać odrobinę nowoczesności i przełamać ten klasyczny nurt zaproponowałam ręcznie tkane i ręcznie drukowane dywany z kolekcji EcoEtno, inspirowane kulturą dalekich, egzotycznych krajów. Geometryczne wzory kolorystyką nawiązują jednak do całości kompozycji, dlatego mimo odmiennego klimatu całość jest spójna i naturalna. Wnętrze jest spokojne i nienarzucające. Mogłabyś tu pracować? Ja zdecydowanie tak, szczególnie, że za oknem śpiewają ptaki i szumią drzewa.   

Jak w każdym polskim domu, jednym z ważniejszym pomieszczeń jest jadalnia. Z uwagi na to, iż stylizacja ma miejsce w domu z ogrodem, postanowiłam przygotować dwie wersje pokoju dziennego. Gdy pogoda sprzyja i aura pozwala z wielką przyjemnością jadam z rodziną w ogrodzie, lub na tarasie. W tak przygotowanej jadalni mogłabym nawet wyprawić eleganckie przyjęcie. Naturalne dywany idealnie korespondują z przyrodą i wyznaczają miejsce jadalni. Drewniane krzesła Leeds i Classic wyglądają bajecznie na tle soczystej zieleni. Lniany obrus powiewa na wietrze i czeka na porcelanową zastawę. Eleganckie wnętrze na łonie natury pod gołym niebem. Jak Ci się podoba?  

Gdyby jednak występowało zagrożenie deszczu, oraz dla czytelników z bardziej klasycznym i konserwatywnym gustem przygotowałam aranżację jadalni w konwencjonalny sposób. Jednocześnie możesz zobaczyć jak meble prezentują się w jasnej scenerii białych ścian, a jak prezentują się, gdy scenografia jest bardziej dynamiczna, a kolory intensywne. Obie wersje wyglądają wspaniale. To świadczy o uniwersalności kolekcji. Te meble to klasa sama w sobie. A otoczenie może im tylko pomóc. To właśnie z uwagi na jakość i design tych przedmiotów czułam się w tych jasnych wnętrzach tak dobrze, spokojnie i komfortowo.

stylist: Ula Michalak, photos: Karolina Grabowska, Kaboompics

Więcej tych przepięknych mebli możesz zobaczyć na belldeco.pl w zakładce sprzedaż bądź u dystrybutorów, których adresy znajdziesz na stronie.