My Home

Wakacje to wspaniały czas. Kocham lato. To jedyny okres, który chętnie spędzam poza miastem.Uwielbiam miejski gwar. Dziwisz się pewnie. Ja po prostu taka jestem. Kocham kawiarnie, lubię patrzeć na budynki i na ludzi, słuchać o czym mówią. Moje ukochane wakacje spędziłam w Paryżu, gdzie każdego dnia 15 godzin spacerowałam uliczkami miasta.

Znudzona wszechobecną bielą, zainspirowana barwami prezentowanymi na isaloni zapragnęłam zmian w moim mieszkaniu. Nie robię nic na 50%. Nie zawsze jestem w stanie iść na kompromis. Uznałam, że potrzebna będzie stanowcza, niemalże radykalna zmiana wyglądu mojego domu. I tym sposobem zaplanowałam kilkuetapowy remont mieszkania. Już za kilka chwil mój dom będzie zupełnie odmieniony, dokładnie tak, jak zmienia się moja estetyka.

Projektowanie, nawet własnego domu, czy mieszkania potrafi przysporzyć mnóstwo kłopotów. Jest tyle decyzji do podjęcia i niemal każda decyduje o tym czy efekt końcowy będzie spektakularnym osiągnięciem czy totalną porażką. Nawet jeden błąd może rozłożyć nasz projekt na łopatki. Aby ustrzec się największymi błędami, które mogłabym popełnić podczas trwającej właśnie wiosennej metamorfozy mojego mieszkania, postanowiłam zasięgnąć kilku rad ekspertów, zebrać je w pigułce wiadomości i podzielić się tu z Tobą. Być może też stoisz przed wyborem dywanu, listew przypodłogowych bądź zastanawiasz się w jaki sposób wyeksponować pamiątki z podróży. Poniżej przedstawiam zestawienie najczęściej popełnianych błędów popełnianych przy urządzaniu domu.

Na pewno masz w swojej szafie i kosmetyczce takie rzeczy, bez których nie wyobrażasz sobie funkcjonowania. Ulubione kosmetyki, których szukałaś latami, sukienki do których żywisz prawdziwy sentyment, bo kojarzą się z najpiękniejszymi chwilami Twojego życia. Ja do ubrań nie mam emocjonalnego podejścia. Natomiast do kilku przedmiotów w moim domu… a i owszem. Jedne dają mi autentyczne poczucie szczęścia inne satysfakcję a jeszcze inne sprawiają, że mam więcej czasu dla siebie bądź najbliższych, bo odbierają mi obowiązki. Dziś, w związku z Dniem Dziecka pokażę moje „zabawki”, przedmioty, bez których nie wyobrażam sobie mojego życia.

Życie za miastem ma swoje zalety. Zwłaszcza, gdy posiadasz piękny dom z tarasem i zadbanym ogrodem. Wieczorne spotkania z przyjaciółmi przy ognisku, niedzielne śniadania z rodziną na tarasie. Ma też swoje gorsze strony, gdy przychodzi czas koszenia trawników, bejcowania desek tarasowych czy odśnieżania drogi dojazdowej. Ja kocham życie w mieście. Im większym tym lepiej. Im bardziej w centrum tym lepiej. Mieszkam w Łodzi, jednak na peryferiach miasta i jest to kompromis pomiędzy tymi dwoma stylami życia. Namiastką tarasu i ogrodu jest mój balkon na 10 piętrze z widokiem po horyzont.