Dekoracje

Niektórzy twierdzą, że do klasyki trzeba dojrzeć. Z kolei loftowe przestrzenie wymagają otwartości. Jedni lubią otaczać się przedmiotami, innych przepych frustruje i wolą minimalistyczne rozwiązania. Klasyka to tradycja, nigdy nie traci na aktualności. Być może industrial to chwilowa moda. Eklektyzm wydaje się być złotym środkiem, ale czy na pewno? Na szczęście nie ładne co ładne, a co się komu podoba. Dlatego też zestawiam dziś 5 jadalni w kompletnie odmiennych stylach i szukam amatorów wszystkich propozycji.

Kanapa to jeden z kluczowym elementów każdego domu. Znacie dom gdzie nie ma sofy? Ja nie znam. Dodatkowo to jeden z droższych mebli, dlatego też wybór odpowiedniego jest taki ważny. Wygoda to jedno, ale co z wyglądem? Czy musi być klasyczna, uniwersalna, zachowawcza, a co za tym idzie trochę nudna, aby „się nie znudziła” i „do wszystkiego pasowała”?

Co łączy Łódź, moje rodzinne miasto z Nowym Jorkiem, miłością mojego życia i największym marzeniem? Lofty. Te poprzemysłowe przestrzenie zaczęły nabierać nowego znaczenia właśnie w Nowym Jorku. To tu narodziła się moda na rewitalizację pofarbrycznych wnętrz i adaptację na cele mieszkalne. W Polsce ta tendencja przyszła z pewnym opóźnieniem, ale to właśnie w Łodzi pojawiły się pierwsze lofty w zmodernizowanych budynkach przędzalni, niegdyś należących do Karola Scheiblera, doświadczonego fabrykanta.

Sypialnia, dla mnie jedno z ważniejszych pomieszczeń w domu. Dlaczego? To jakość snu jaką mi gwarantuje daje mi energię na kolejny dzień. To miejsce, gdzie witam się z rodziną o poranku i motywuje do podjęcia następnych wyzwań.

Właśnie dlatego uważam aranżację sypialni za jedne z kluczowych projektów. Tu w sposób najbardziej bezkompromisowy zderza się funkcja z estetyką.

Kwiaty, nieodzowny element dekoracji domu. Prezentują się pięknie o każdej porze, przy każdej okazji i bez okazji. Są fundamentem przy stylizacji. Klasyczne czerwone róże i suszone hortensje najbardziej kocham zimą. Wiosną wybieram papuzie tulipany i peonie. Lato daje prawdziwe pole do popisu. Feeria barw w ogrodzie czy na łące daje nieskończone możliwości do tworzenia kwiatowych kompozycji nie tylko w tradycyjnym wazonie.

Jest takie powiedzenie: „pokaż mi jak mieszkasz, a powiem Ci kim jesteś.” Myślę sobie, że nie trzeba być wielkim ekspertem, aby to stwierdzić, wchodząc do domu stworzonego przez ludzi świadomych i interesujących się wnętrzami, nieobojętnych na otaczającą przestrzeń. Powiem więcej, to fantastycznie, że coraz więcej ludzi interesuje się aranżowaniem.

Widać znaczący progres w tym temacie, również w mediach. Powstaje coraz więcej programów telewizyjnych poświęconych tematowi wnętrz mieszkalnych. Coraz liczniejszą społeczność skupiają blogi wnętrzarskie, powstają kanały na You Tube.

Osiągnięcie danego stylu we wnętrzu jest trochę jak wychowywanie dzieci. Teoria swoje, a praktyka swoje. W teorii każdy styl ma cechy charakterystyczne, jasno zaznaczone granice, określoną gamę kolorystyczną w której należy się poruszać, aby osiągnąć wyznaczony cel. W praktyce wychodzi to różnie. Najczęściej nie jest możliwe trzymanie się zasad dotyczących danego stylu tak bardzo radykalnie, aby każdy element, każdy szczegół nawiązywał do definicji stylu. Myślę, że ważniejsze jest, aby wnętrze odpowiadało naszemu usposobieniu. A jeśli chodzi o styl to wystarczy kilka głównych elementów, aby móc powiedzieć, że w danej przestrzeni przeważa styl np hamptons.