xmas Tag

Od kilku miesięcy prowadzę intensywne działania, aby przemienić moje mieszkanie na takie, które będzie zgodne z moją estetyką. Teraz moje serce bije w rytmie amerykańskiego glamouru, zatem staram się na swoją nutę wprowadzić kilka charakterystycznych dla tego stylu elementów.

Zgodnie z zaproponowanym przeze mnie harmonogramem przygotowań do świąt, w tym tygodniu najlepiej jest wybrać się na zakupy, aby wybrać dla najbliższych prezenty i upominki. Jeśli nie należycie do zapobiegliwych i nie kupujecie podarków np podczas wakacyjnych wyjazdów do egzotycznych krajów, aby potem przez pół roku przechowywać je pilnie w szafie, a potem schować dyskretnie pod choinką, to teraz jest ostatni dzwonek. Jeszcze nie ma tłumów w centrach handlowych. Jeszcze nie nie słychać kolęd w sklepach. Jeszcze nie wszyscy pamiętają, że Święta już za miesiąc.

Za 6 tygodni, dokładnie o tej porze będziemy się cieszyć ze spotkania z rodziną i przyjaciółmi przy wigilijnym stole. Aby to spotkanie było pełne radości i spokoju, już dziś należy się zastanowić, jak się na ten czas przygotować. Rozplanowane na konkretne tygodnie działania pomogą zachować spokój, uniknąć przedświątecznej gorączki, nerwów w zatłoczonym centrum handlowym. Ja, z uwagi na charakter tematyki mojego bloga, skupię się na pracach około domowych, omijając szeroką problematykę najlepszego outfitu na kolację u teściowej, czy jak ulepić uszka do barszczu.

Wigilijny stół. Oaza skupiająca najbliższych na wiele godzin wspólnego biesiadowania. Zadbajmy nie tylko o wyśmienitą strawę dla ciała, ale i zwróćmy uwagę na estetyczne uniesienia podczas kolacji. Przecież nie od dziś wiadomo, że je się również oczami. Ale jest coś jeszcze.

Gorący okres przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia w pełni. Sprzątnie, zakupy, gotowanie. Prawdziwy obłęd. Jak przetrwać ten czas i nie oszaleć? Co zrobić, żeby czas przygotowań nie przyćmił magii i blasku samych Świąt?

//Hot period of preparation for Christmas. Cleaning up, shopping, cooking. Real madness. How to survive this time and not go crazy? 

Prolog do świątecznego obdarowywania się już za nami. Myślę oczywiście o Mikołajkach. To taki falstart :) Prawdziwe szaleństwo zakupów własnie się zaczyna. Co dla cioci, co dla taty, co dla najbliższej przyjaciółki o dzieciach już nie wspominając. No przecież nie skarpety, krawat czy kolejny sweter. Wszyscy chcą być oryginalni w obdarowywaniu ale też i każdemu zależy, żeby obdarowywany był prezentem równie zaskoczony co uszczęśliwiony.

Zapach choinki miesza się z zapachem piernika i pierogów z kapustą i grzybami. Mama i babcia krzątają się w kuchni, tata podnosi moją najmłodszą siostrę żeby nałożyła tą samą od 15 lat gwiazdę na czubek choinki. Mój brat dopina koszulę pod szyją i zakłada krawat. Ja z młodszą siostrą dekorujemy stół. Czekamy na przybycie rodziny i najbliższych przyjaciół. Co roku do stołu w wigilijny wieczór w moim rodzinnym domu zasiada kilkanaście osób, z każdym rokiem więcej. To moje Bożonarodzeniowe wspomnienia i obraz tego co czeka mnie za kilka tygodni.