My apartment in Icelandic Home Magazine

home magazine

Czekałam na tą chwilę bardzo długo. Dlatego tak strasznie się cieszę, że właśnie nadeszła! Mówię o publikacji wywiadu, jakiego udzieliłam Islandzkiemu magazynowi wnętrzarskiemu Home Magazine. Czasopismo dostępne jest w wersji on line, oraz z tradycyjnej papierowej. Czekam na papierowy egzemplarz! Wy możecie zobaczyć magazyn TU. Zdecydowanie polecam!

My apartment in Icelandic Home Magazine. The magazine is available online and traditional paper.

Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2014-03-21 213523 Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2014-03-21 213656 photos: superkadr.com, source: http://viewer.zmags.com/publication/e19399b8#/e19399b8/1

Cały wywiad został przetłumaczony na język islandzki, dlatego też jeśli chcecie wiedzieć o co mnie pytano i jakie szczegóły swoje życia rodzinnego zdradziałam publikuję poniżej wersję w języku polskim:)

 

Twoja rodzina?

W tym roku wraz z mężem obchodzimy 6 rocznicę ślubu. Jestem szczęśliwą mamą 3 letniej Mai i półtora rocznego Aleksandra. Naszą rodzinę dopełnia jeszcze pies, dwa koty i kilkanaście rybek. Akwarium to pasja mojego męża.

Czym się zajmujesz zawodowo?

Od kiedy zaszłam w upragnioną ciążę zaprzestałam pracy zawodowej. Obecnie jestem mamą na pełen etat, zajmuję się domem i rozwijam swoją pasję. Prowadzę bloga, organizuję spotkania i warsztaty dla blogerów wnętrzarskich. W zeszłym roku stworzyłam MEETBLOGIN, ogólnopolski zjazd blogerów wnętrzarskich. Była to pierwsza edycja a niebawem rozpoczynam planowanie i organizowanie drugiej.

Co jest najlepszego w Twoim rodzinnym mieście?

Łódź jest jednym z większych miast w Polsce. Leży w samym centrum więc mam blisko i nad ukochane morze i w góry jeśli szukam odmiany. Lubię stare kamienice i lofty, których tu bardzo dużo.  Myślę, że pofabryczne budynki wywarły największy wpływ na mój gust i ulubiony loftowy, industrialny styl w aranżacji wnętrz. Centrum miasta, gdzie się wychowywałam, obfituje w liczne knajpy, kawiarnie i restauracje. Obecnie mieszkam na peryferiach gdzie jest więcej zieleni, lepsze otoczenie, bardziej przyjazne dla dzieci.

Dlaczego zaczęłaś piać blog?

Blog zaczęłam pisać w lutym zeszłego roku. Od dawna  interesowałam się wnętrzami, aranżacjami, stylizacją. Miałam tysiące zdjęć  i stosy czasopism wnętrzarskich. Pewnego dnia po prostu usiadłam do komputera i wiedziałam co chcę z tym zrobić. Miałam w głowie plan jak chcę żeby blog wyglądał i o czym będę pisać. Miałam tyle materiału, że przez pierwsze 4 miesiące publikowałam post każdego dnia. Blog daje mi wiele radości, satysfakcji i pozwala się rozwijać. Dzięki tej działalności poznałam wiele wspaniałych osób podzielających moje zainteresowania. W Polsce to dość hermetyczne środowisko a blogerzy wnętrzarscy są na razie w niszy i wiele można zdziałać.

Czy więcej czasu poświęcałaś na pisanie postów na początku prowadzenia bloga czy teraz ?

Tak jak wcześniej mówiłam kiedy zaczynałam pisać blog zasób zdjęć pozwalał mi publikować nowe posty każdego dnia. Obecnie ta praca jest bardziej absorbująca. Każdy post wymaga przygotowania od podstaw. Dodatkowo chciałabym publikować więcej własnych zdjęć. A to wymaga już przygotowania stylizacji, wykonania zdjęć, obróbkę komputerową a potem jeszcze tekst. Sukces MEETBLOGIN otworzył mi drzwi i dał możliwość organizacji wydarzeń dla blogerów, co również daje mi wiele satysfakcji ale także wymaga wielu działań.

Skąd czerpiesz inspiracje?

Pomysły na posty są inspirowane różnymi źródłami i wydarzeniami. W przedświątecznym czasie staram się podpowiedzieć czytelnikom jak udekorować dom czy stół na świąteczną kolację, w ciągu roku dzielę się swoimi obserwacjami i tym co mi się podoba. Pamiętając wielokrotnie cytowane zdanie, że dom nigdy nie jest ukończony w 100% poruszam się w obszarze tematu, który zawsze będzie na czasie i zawsze będzie kogoś dotyczył. Remont kuchni, mała zmiana w salonie, każdego dnia są tysiące ludzi, którzy zmagają się z takimi problemami. Poprzez blog mogę podsunąć kilka wskazówek, zainspirować a nawet zmotywować do działania. Ja inspiracji szukam zarówno w internecie, w magazynach wnętrzarskich, albumach jak i podczas spacerów w parku czy wyjść do kawiarni.

Czy zawsze interesowałaś się designem?

W czasach liceum bardziej interesowała mnie moda. Zaprojektowałam, głównie dla siebie, kilka wieczorowych sukienek. Potem zdecydowanie bardziej pociągały mnie wnętrza, aranżacje, dekoracje. Kilka lat pracowałam w fabryce mebli jako kupiec. Jeździłam na targi, gdzie poznawałam najnowsze trendy w aranżacji wnętrz. W tamtym czasie powstało również kilka mebli według mojego projektu, które teraz stoją w moim mieszkaniu. Potrafię pół nocy wertować czasopisma wnętrzarskie czy przeglądać blogi i portale o designie.  To nigdy mi się nie nudzi.

Któ jest Twoim ulubionym projektantem?

Chyba nie mam takiego ulubionego projektanta. Bardzo cenię i podziwiam prace Franka Gehry czy Zaha Hadid za nieograniczoną wyobraźnię. Ze stylistów uwielbiam aranżacje Pauliny Arcklin, Renee Arns i Lotty Agaton.

Ulubione blogi?

Bardzo lubię niemal  wszystkie blogi moich skandynawskich koleżanek, Elisabeth Heier, Nina Holst, Edina Saether. Od przejrzenia ich blogów zaczynam każdy dzień.  Ale i każdego dnia odkrywam kolejne. Uwielbiam 79ideas.org, norskeinteriorblogger.no czy blog mojej koleżanki Agnieszki agnethahome.blogspot.com.

Ulubione magazyny?

Moją biblią jest oczywiście Elle Decoration. Od jakiegoś czasu proszę wszystkich, którzy wybierają się za granicę o zagraniczne wydania. Od jakiegoś czasu szukam również interesujących magazynów online i jestem zaskoczona ich jakością. Są piękne, choćby Home Magazine.

Vintage czy nowy?

Połączenie starego z nowym, choć z przewagą starego. Ale to uwielbienie do starych przedmiotów przyszło dopiero niedawno wraz z fascynacją stylem skandynawskim, industrialnym i loftowym.

Ulubiony kolor?

Moim ulubionym kolorem zarówno we wnętrzu jak i ubrań jest szarość, wszystkie jej odcienie od popielatej do grafitowej oraz czysta, rażąca w oczy, skandynawska biel.

Gdzie kupujesz meble i dekoracje do swojego domu?

Kupuję meble i dodatki zarówno w Ikei jak i szukam na pchlich targach czy na internetowych aukcjach. Ostatnim łupem jest 3 metrowa,  stara, drewniana, szkolna ława, która mi służy jako podest pod sprzęt audio i jest miejscem do prezentowania dekoracji w salonie.

Ulubione miejsce w domu?

Dzień zaczynam od śniadania z dziećmi przy stole w jadalni. W weekendy dołącza mąż.  Jemy musli lub croissanty. Piję pierwszą kawę. Jadalnię uwielbiam za wspólne śniadania. Salon ma bardzo nieoficjalny charakter, służy głównie do wypoczynku i rozrywki. Dzieci skaczą po kanapie,  wieczorami z mężem oglądamy filmy i popijamy wino, zapalam świece. Ostatnio wreszcie znalazłam trochę czasu aby zająć się naszą sypialnią. Jest bardzo ascetyczna, ale uwielbiam jej klimat i niesamowitą tapetę firmy NLXL.

Kawa czy herbata?

Tylko espresso! Uwielbiam!

heart

 

You might also like:

Q&A with Paulina Arcklin, stylist and photographer!

PaulinaArcklin-3730-blog

 

 

Comments

  • 22/03/2014

    Bardzo fajny wywiad, ciepły, pełen pozytywnej energii :) Bardzo bliskie jest mi, to mówiłaś i bliska jest mi również Twoja pasja. I w przyszłym tygodniu obchodzę też 6 rocznicę ślubu :))) Pozdrawiam Cię serdecznie :) Magda

  • 22/03/2014

    Gratuluję publikacji! Pięknie mieszkasz!

  • 23/03/2014

    Ula gratulacje! Bardzo fajny wywiad i w ogóle bardzo fajnie, że rozpoczęłaś podbój Islandii.
    PS: Bardzo fotogeniczny kot :)

  • 26/03/2014

    Jestem pełna uznania dla Twojej pasji:) Gratuluję publikacji1

  • 31/03/2014

    Brawo Ula! świetnie wyszedł ten artykuł. Cudowne wnętrze, piękne zdjęcia i fajny wywiad. Gratuluję i pozdrawiam

Napisz komentarz