4 trendy, którymi jestem zmęczona, i co proponuję w zamian.
Są takie mody, które czasami zakorzeniają się za bardzo. Pewne formy, kolory, pomysły pojawiają się tak często, że tracą na atrakcyjności. Podobnie jest w świecie fashion, jak wszyscy zaczynają chodzić w tym samym modelu kurtki czy torebki, to znaczy, że społeczeństwo, ulica zaakceptowała kierunek, coraz chętniej wybiera właśnie te projekty, a projektanci już proponują kolejne rozwiązania. W świecie wnętrz oczywiście to zjawisko nie jest takie dynamiczne, ale po kilku sezonach, nawet najpiękniejszy kolor czy wzór może się opatrzyć. A zatem, które elementy stały się już zbyt popularne i czym je można zastąpić?
6 szybkich zmian, które przygotują Twój salon na zimę.
Kiedy temperatura za oknem spada, zaczynam zmieniać garderobę, odkręcam grzejniki, szukam kocy i pledów na dnie szafy. Też tak masz? Czy również pewne zmiany w dekoracji wnętrz sprawią, że będzie cieplej i łatwiej będzie znieść zimowe chłody. Po kilku sezonach i wielu metamorfozach już wiem, że tak.
Czarna kuchnia, hit czy kit?
Kuchnia. Często serce domu, szczególnie w polskiej kulturze i tradycji. Lubimy przyjmować gości. Częściej odwiedzamy się w domach, niż wychodzimy wspólnie do restauracji. Z tego też powodu, projektując dom, otwieramy kuchnię na jadalnie czy nawet salon, aby przygotowując posiłki wciąż uczestniczyć w życiu rodziny czy w przyjęciu. To z kolei deprymuje nas, aby kuchnia była równie estetyczna co funkcjonalna.
5 trików, które ulepszą Twój poranek.
Jesień, chyba jeszcze bardziej niż zima nie sprzyja mojemu wczesnemu wstawaniu. Aura za oknem wpycha mnie coraz głębiej pod kołdrę. Co zrobić, aby poranki nie były aż taką torturą? Czy jakieś triki mogą sprawić, że chętniej, a nawet z uśmiechem będę wstawać z łóżka? Sprawdziłam i dzielę się receptą. Wypróbuj i daj znać, czy pomogło choć odrobinę.
Od ascetycznej prostoty po finezyjny przepych, czyli 5 jadalni, a każda inna.
Niektórzy twierdzą, że do klasyki trzeba dojrzeć. Z kolei loftowe przestrzenie wymagają otwartości. Jedni lubią otaczać się przedmiotami, innych przepych frustruje i wolą minimalistyczne rozwiązania. Klasyka to tradycja, nigdy nie traci na aktualności. Być może industrial to chwilowa moda. Eklektyzm wydaje się być złotym środkiem, ale czy na pewno? Na szczęście nie ładne co ładne, a co się komu podoba. Dlatego też zestawiam dziś 5 jadalni w kompletnie odmiennych stylach i szukam amatorów wszystkich propozycji.
Wnętrza w czterech stylach, hamptons, glamour, rustykalnym i francuskim.
Osiągnięcie danego stylu we wnętrzu jest trochę jak wychowywanie dzieci. Teoria swoje, a praktyka swoje. W teorii każdy styl ma cechy charakterystyczne, jasno zaznaczone granice, określoną gamę kolorystyczną w której należy się poruszać, aby osiągnąć wyznaczony cel. W praktyce wychodzi to różnie. Najczęściej nie jest możliwe trzymanie się zasad dotyczących danego stylu tak bardzo radykalnie, aby każdy element, każdy szczegół nawiązywał do definicji stylu. Myślę, że ważniejsze jest, aby wnętrze odpowiadało naszemu usposobieniu. A jeśli chodzi o styl to wystarczy kilka głównych elementów, aby móc powiedzieć, że w danej przestrzeni przeważa styl np hamptons.
Elegancka klasyka w domku na wsi.
Człowiek to przekorna i złożona istota. Weźmy taką mnie. Jeszcze 3 lata temu mieszkałam w białych ścianach, ascetycznych wnętrzach z minimalną ilością mebli i dekoracji, z kilkoma industrialnymi dodatkami. Dziś moje mieszkanie kipi kolorem, a ilość ozdób jest niezliczona.
I cały rok, czy to lato czy zima kocham to miejsce. O każdej porze dnia i niezależnie od aury jest przytulnie, energetycznie, a jednocześnie wieczór przynosi ukojenie i relaks. Mogę tu pracować, ale i doskonale mi się odpoczywa. Dlaczego zatem tak świetnie się czułam w moim letnim domku, gdy zaaranżowałam go meblami Belldeco?Multikolor vs natura.
Ile ludzi tyle opinii. Każdy z nas jest inny. Jedni lubią słodycze inni pikantne przekąski. Jedni wolą zapachy kwiatowe inni te z korzenną nutą. Jedni wolą stroje klasyczne inni bardziej nonszalanckie i awangardowe. Jedni preferują ascetyczne, jasne wnętrza, inni multikolorowe z przepychem dekoracji. Którzy mają racje? Którzy są modni? Którzy mają dobry gust? Wszyscy!
Siła starego mebla, czyli dlaczego warto inwestować w „stare graty”.
Co nam może zaoferować stary mebel? Zniszczony, porysowany. Tu odpadło, tu się ukruszyło. Tu dzieci porysowały, tu przy kolejnej przeprowadzce ktoś ułamał róg. Znaczy się służył latami. Nie narzekał. Cieszył oko, pracował dla nas. Ile gościł osób, ile tostów wzniesiono, ile pięknych rysunków na tego blacie powstało, ile uśmiechów i radości, gdy dzieci jadły lody i grały w chińczyka. A te kolacje przy świecach z mężem? Biały obrus, piękna porcelana. Rozmowy z mamą, budyń u babci.