Pielęgnuj każdą chwilę.
Ciesz się każdym drobiazgiem, pięknymi przedmiotami, które posiadasz, pielęgnuj każdą chwilę. Mam wrażenie, że coraz mniej poświęcamy czasu na rzeczy ważne. Nie przywiązujemy wagi do estetyki. Króluje bylejakość. Nie mamy czasu dla bliskich. Nie mamy czasu na nic.
Nie chcę prawić nikomu morałów ani kazań. Raczej wyciągam wnioski z moich obserwacji i chciałabym się nimi podzielić.
Ciągle słyszę: „Nie mam czasu”! To chyba najczęściej wypowiadane zdanie ostatnich lat. Nie masz takiego wrażania? Czas stał się towarem luksusowym. Ale czy aby na pewno nie mamy czasu? Czy nie jest tak, że w głębi duszy wiemy, że źle tym czasem zarządzamy? A może stał się najlepszą wymówką na „nie chce mi się”
To nie będzie dysputa o tym jak zarządzać swoim czasem, jak produktywnie go wykorzystywać. Ani nie będę prawiła o wartościach, bo każdy z nas ma je inne. Powiem o sobie. Jak to u mnie wygląda.
Często spotykam się z pytaniami, jak ja to wszystko ogarniam? Dom, dzieci, codzienne obowiązki, bloga, eventy, które organizuję. Moim sekretem jest to, że kocham wszystko co robię, każda z tych czynności sprawia mi ogromną radość i daje mnóstwo satysfakcji. Uwielbiam mój dom. Sprzątanie mnie relaksuje, a efekty zawsze poprawiają humor. Dzieci są moją siłą, motywacją, inspiracją, wszystkim. Mąż ogromnym wsparciem, daje mi poczucie bezpieczeństwa, jest moją miłością. Blog, sesje zdjęciowe i eventy to pasja i praca w jednym. Zatem mogę oddać się jej prawie bez reszty. Nie boli mnie, gdy muszę „pracować po godzinach”. Zawsze daję z siebie 100% a nawet więcej. Satysfakcja, komplementy i maile z podziękowaniem są siłą napędową. Kolejny raz będzie bardziej, mocniej, więcej. Te wszystkie elementy działają wspólnie i każdy z nich ma swój indywidualny, niepodważalny wkład w „budowanie” mnie, i wpływ na moją pracę. Niebawem kończę 36 lat. I mogę głośno powiedzieć, że czuję się szczęśliwa i doceniam każdy dzień. Nie chcę czekać na jakiś moment, który spowoduje, że przewartościuje się całe moje życie, że ze strachu zacznę korzystać z każdej okazji. Wiesz co chcę powiedzieć. Są takie chwile, które powodują, że człowiek zaczyna dopiero żyć pełną piersią. Po co czekać do jutra. Już dziś warto zacząć żyć tak, jakby to był ostatni dzień świata.
Wiem łatwo mi mówić, bo nie mam większych kłopotów. Ale nie można ciągle żyć tak jak by było nam wstyd, że coś się nam udało. To, że gdzieś w Afryce ludzie głodują, czy w Indiach chorują, nie znaczy, że nie wolno mi cieszyć życiem. Zasmucając się nikomu nie pomogę. Mogę za to, dzielić się swoim szczęściem na wiele sposobów. Zarażać nim. I tak, zaczynając od początku dnia, warto powiedzieć sobie i bliskim „Dzień dobry”, tak po prostu, jak sąsiadce na ulicy. Ja każdego dnia witam się z rodziną, życząc miłego dnia. Siadamy do śniadania, które jak każdą wspólną chwilę w miarę możliwości staramy się celebrować i poświęcić sobie 100% uwagi. Jeśli natłok zajęć w ciągu tygodnia nie pozwala, aby znaleźć rano 20 min na wspólne śniadanie, postaraj się wygospodarować ten czas w weekend. Wtedy przy pięknie udekorowanym stole nawet jajecznica lepiej smakuje. Jednym słowem zaczynam każdy dzień, jakby to już dziś była gwiazdka. Potem praca, szkoła, dodatkowe lekcje tańca, angielskiego i milion sprawunków na liście To Do. Każdy się z tym zmaga każdego dnia. Ale gdy stoisz w kolejce po pieczywo, wyślij miłego smsa przyjaciółce czy mężowi. To niewielki gest, który z całą pewnością przywoła uśmiech na ich twarzy. Wyślij przyjaciołom i rodzinie kartki świąteczne, ręcznie napisane. W czasach telefonów i maili chyba najwspanialszy prezent. Na to zawsze znajdzie się czas, prawda?
Kolejna rzecz to umieć się cieszyć i korzystać z rzeczy, które mamy. Kiedyś usłyszałam od przyjaciółki, że nie chodzi ze swoją Pradą, bo się boi, że się zniszczy. Gdzie indziej czytałam o sposobach, jak przykryć kanapę, aby zabezpieczyć przed zabrudzeniem. Ja rozumiem, że niektórzy mają gorszą sytuację materialną, ale apeluję do tych, którzy ustawili porcelanę czy kryształy w kredensie albo podziwiają swoje Louboutiny tylko na półce w szafie. Którzy kupili wymarzoną kanapę, której kolor tapicerki wybierali całą rodziną przez trzy godziny, a potem przykrywają ją kocem. Kochani, zacznijcie się cieszyć tymi przedmiotami. niech Wam służą, nie bądźcie ich więźniami. Jeśli już posiadacie piękną, włoską torebkę, czy elegancką porcelanę, korzystajcie z niej od dziś. Bo kiedy? To tylko przedmioty! Stłucze się, trudno. Zarysuje, trudno, Ubrudzi, trudno. Ale gdybym cały czas się bała, że się przewrócę, nie zrobiłabym żadnego kroku.
Ja cieszę się, że w gorszych momentach znalazłam w sobie tyle siły i odwagi, żeby zacząć działać, nie czekać na gwiazdkę z nieba, na jakiś cud. Naprawdę wiele od nas zależy. Trzeba chcieć i … dobrze gospodarować czasem. :) Czego życzę sobie i Tobie, szczególnie teraz, przed Świętami.
stylist: Ula Michalak, Photos: Karolina Grabowska, Kaboompics