Dekoracje do domu, jak je kupować i komponować.  

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Uwielbiam wszelkie dekoracje do domu. Poduszki, wazony, świeczniki… nigdy dość. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Nie trudno popaść w przesadę. Mnie też się to zdarza. To był jeden z tych powodów, dla których zaangażowałam projektantkę, Magdę Sobulę, do pomocy przy remoncie domu w projekcie Jak remontować i nie zwariować. Jej projekt, pomysły są najcenniejszym skarbem, a autorytet jest jak paluszek grożący niesfornemu dziecku. Studzi moje zapędy, aby całość była spójna i elegancka, taka o jaką prosiłam.

Jak dobrać dekoracje do domu, aby wszystko ze sobą korespondowało? Jak nie wpaść w szaleństwo zakupów w sklepie pełnym ozdób? Co zrobić, aby po powrocie do domu nie popaść we frustracje na widok sterty nie pasujących do siebie klamotów?

Stylizacji można się nauczyć, potrzeba jedynie odrobiny poczucia estetyki. Ważne jest również trzymanie się kilku podstawowych zasad albo reguł. Jakiś czas temu wybrałam się do sklepu JYSK po kilka nowych dekoracji. Zobacz jak postępowałam wybierając te elementy i co udało mi się dzięki nim wykreować.

Sypialnia

Wchodząc do  sklepu dobrze jest mieć plan, albo przynajmniej wiedzieć co jest potrzebne. Jeśli stylizacji wymaga Twoja sypialnia potrzebujesz narzuty i poduszek. Najlepiej jednak zastanowić się nad kolorem podstawowym wokół którego będziesz budować kompozycję. Zacznij od jednej poduszki, właśnie w tym kolorze i jeszcze w sklepie staraj się dopasować kilka innych o różnych fakturach czy wzorach. Jeśli będziesz pilnować kolorystyki nie musisz się martwić o wzory. Obecnie bardzo modne jest łączenie ornamentów graficznych z florystycznymi.

Ja zdecydowałam się na odcienie morskie i niebieskie, aby korespondowały w kolorem na ścianach sypialni. Bazą była narzuta Rosentre, do której dopasowywałam poduszki o różnych wymiarach i wzorach. Zestawiłam poduszkę inspirowaną impresjonizmem Vintereik z poduszką w organiczne wzory Vandiris. Etniczną Lomme połączyłam z Busvikke, która przywodzi mi na myśl styl artdeco. Bardzo lubię takie mixy. Warto zwrócić uwagę również na to, że poszewki na te poduszki są w większości bawełniane.

Jadalnia,

to dla mnie serce domu. Jest centrum sterowania w naszej rodzinie. Stół do posiłków jest zawsze ładnie i starannie nakryty, nawet podczas zwykłego wtorkowego śniadania. Obrus, serwetki, porcelana to elementy, które stosuje nie tylko od święta. I uwierz mi, wcale nie wymaga to wielu godzin przygotowania czy zaangażowania. Pomiędzy posiłkami na stole zawsze stoją kwiaty. Dlatego dla mnie wazonów nigdy za wiele. Czasami potrzebny jest taki na letni, dziki bukiet, a czasami na dwie lilie. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy w ofercie JYSK pojawiło się ręcznie wykonane, barwione szkło stołowe. Ten niebieski wazon Victor jest absolutnie obłędny. Całość  aranżacji jadalni dopełniają obrus ALM, który przywodzi mi na myśl wakacje nad morzem oraz dekoracyjne pudełka Haagen, które stanowią dekorację i kolorystyczne odniesienie w innej części pokoju, na białej komodzie.

Jeśli wyznaczysz sobie cel, a do tego drogowskaz, na przykład kolor bazowy i konsekwentnie będziesz tą ścieżką podążać to nie zabłądzisz w nieskończonym świecie dekoracji do domu.

stylizacja: Ula Michalak, zdjęcia: Karolina Grabowska, Kaboompics