Interior designer

W Paryżu święto mody. Trwa Paris Fasion Week. Pomyślałam, że nawiąże do tego przecudownego miasta, jednego z moich ukochanych miejsc na świecie. Zapraszam Cię na tour po cudownym francuskim apartamencie pary fantastycznych architektów i designerów Patricka Gillesa i Dorothée Boissier.

Dziś zapraszam do paryskiego apartamentu zaprojektowanego przez światowej sławy Josepha Diranda. Łączenie stylów, klasycznego wnętrza ozdobionego parkietem i sztukaterią z meblami z różnych epok to zabieg dość charakterystyczny dla tego projektanta. Jak sam powiedział w jakimś wywiadzie  dla niego w projektowaniu najważniejsze jest światło. To ono wprowadza życie do wnętrz. Lubi też widzieć niebo przebywając we wnętrzach, dlatego też lubi wysokie pomieszczenia z wielkimi oknami. Można zatem przyjąć, że prezentowany apartament jest flagowym przykładem twórczości Diranda.

Drobna naprawa w kuchni, totalna metamorfoza pokoju dziecięcego, zmiana stołu w jadalni. To działania o statusie „pilnie do wykonania” w moim domu. Dalekosiężne plany na pierwszą część roku dotyczą wyjazdów i udziału w największych targach mebli i designu w Polsce i Europie w tym iSaloni w Mediolanie. W domu natomiast, chciałabym odnowić łazienkę i toaletę, szczególnie toaletę. Marzą mi się heksagonalne kafle i nowa umywalka. Może taka od wielkiego designera.

Jeśli kiedyś jeszcze przyjdzie mi budować dom, z całą pewnością zastanowię się nad niestandardowym rozwiązaniem. Może półfabrykaty, może dom z zestawionych kontenerów? Tak, kontenerów. Takich jakimi z Chin przypływają do nas wszelkie dobra tego świata. Takie rozwiązanie widziałam już wielokrotnie. Najczęściej w zabudowaniach komercyjnych, ale uważam, że równie dobrze sprawdziłoby się w budownictwie domowym.

Paola Navone, to jedna z moich ulubionych projektantek i stylistek wnętrz. Jej genialny, eklektyczny, paryski apartament pokazywałam we wrześniu. Od tego czasu ślędze jej projekty. Uwielbiam jej styl i wyczucie smaku. Łączy na pozór kompletnie nie pasujące style i kolory.