Cały świat opiera się na zasadach, regulaminach, prawie. Tego nie wolno, tak nie wypada, tak należy a to jest nie zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami. A my od pierwszych chwil życia te wszystkie regulaminy próbujemy podważać i łamać zasady. Naprawdę nie wolno grać w piłkę w domu? Muszę nosić czapkę zimą? A jak nikt nie patrzy i nic nie jedzie to chyba można przejść na czerwonym? W takich przypadkach, szczególnie jako przykładna matka ;) jestem bezkompromisowa. Jednak jako wciąż ucząca się i zbierająca doświadczenie stylistka…. to co innego.

Tak jak kiedyś jakiś znany reżyser powiedział, że aktorom bez szkoły wolno więcej, tak samo można to odnieść do każdej innej profesji. A zatem pozwalam sobie i namawia Ciebie do tego również, aby wypierać się stereotypów i łamać przepisy przy aranżowaniu swojego wymarzonego domu. Zwróć jedynie uwagę, że mówię o łamaniu zasad przy aranżowaniu a nie przy projektowaniu, nie chciałabym bowiem, aby w Twoim projekcie zabrakło jakiejś ściany nośnej bądź wspornika, bo akurat miałaś taką fantazję. 

1. Stara zasada: nie należy łączyć ze sobą wzorów, szczególnie kwiatowych z geometrią, czy pasków z kratą.  Mistrzem w łączeniu był Gianni Versace. To on namawiał, aby kobieta bawiła się modą i proponował bezczelne połączenia wzorów w bogato zdobionych kreacjach. Skoro takiej klasy projektant utorował nam drogę, skazał kierunek i stał się ikoną a nie pośmiewiskiem, to jest to już wystarczający powód,  aby nie bać się miksów.

2.Stara zasada: nie wstawiaj dużych mebli do małych pomieszczeń. Ale jeśli jest to jeden mebel, który będzie królował we wnętrzu, a nie cała seria, która zajmie nawet ciągi komunikacyjne to ja jestem za. I tak jeśli masz niezbyt dużą jadalnię, ale nie pełni ona również innych funkcji, to uważam, że stół może być tak duży, aby  razem z krzesłami wypełnił całe wnętrze. No może jakby jakaś mała konsolka, dla uzupełnienia mogła się również zmieścić…Jeśli, tak jak ja, masz małą sypialnię, ale nie jest ona również gabinetem to łóżko możesz wybrać praktycznie od ściny do ściany, zachowując po kilkadziesiąt centymetrów po oby stronach, aby każdy mógł dość na swoją stronę łóżka, nie przechodząc przez śpiącego partnera. Choć i to nie jest konieczne.

3.Stara zasada: trzymaj się jednego stylu i okresu w historii. Dawno już ten stereotyp obalono. Teraz na tronie panuje eklektyzm. Nie bój się łączyć stylów. Nie ma nić piękniejszego niż francuska komoda z czasów Ludwika w ultra minimalistycznym i nowoczesnym apartamencie.

nowoczesna kolekcja Walter Gropius dla Rosenthal zestawiona ze stylizowanymi sztućcami, aranżacja ustawiona na pianinie

4.Stara zasada: nie miksuj ze sobą kolorowych metali. Zaczęło się od biżuterii, tam w pierwszej kolejności łączono złoto żółte z białym złotem, czy platyną. A wiadomo, że moda jest bardzo inspirująca dla aranżacji wnętrz, zatem łączenie ze sobą w jednym pomieszczeniu elementów złotych, miedzianych i chromowanych jest absolutnie dopuszczalne, co więcej, obecnie bardzo na czasie.

5.Stara zasada: wszystkie krzesła przy stole w jadalni powinny być takie same. Nuda, bracie. U mnie tak jeszcze jest, z naciskiem na jeszcze. Ale spójrz jak fantastycznie może wyglądać jadalnia z ustawionym na szczycie fotelem czy krzesłami, które każdy ma inną historię. Jedno zdobyte na targu staroci, jedno w spadku po babci, inne wymarzone z zaoszczędzonych pieniędzy jeszcze inne ukochane z kawalerskich czasów. Tak jadalnia personalizuje wnętrze i opowiada historię właścicieli jak nic innego.

 stylist: Ula Michalak, photos: Karolina Grabowska, Kaboompics