5 trików, które ulepszą Twój poranek.

Jesień, chyba jeszcze bardziej niż zima nie sprzyja mojemu wczesnemu wstawaniu. Aura za oknem wpycha mnie coraz głębiej pod kołdrę. Co zrobić, aby poranki nie były aż taką torturą? Czy jakieś triki mogą sprawić, że chętniej, a nawet z uśmiechem będę wstawać z łóżka? Sprawdziłam i dzielę się receptą. Wypróbuj i daj znać, czy pomogło choć odrobinę.

1.Bawełniana, ciepła pościel. Nie znoszę pościeli z kory czy satynowej. Ta pierwsza autentycznie mnie „gryzie i drapie”. Śpiąc pod tą drugą cała noc toczę walkę o to, aby nie zsunęła się na podłogę, lub co gorsza, abym ja się z niej nie zsunęła. Wybieram pościel tylko bawełnianą, zawsze białą, choć chętnie poeksperymentowałabym z lnianą. Masz jakieś doświadczenia w tym temacie?

2. Jeden akcent kolorystyczny, który będzie pełnił rolę energetyzującego dopalacza. Mocny, intensywny kolor potrafi zdziałać cuda. Ma to podłoże psychologiczne. Nie od dziś wiadomo, że kolory mają fundamentalny wpływ na nasze samopoczucie. Ja lubię barwy intensywne w nieszablonowych połączeniach. Stąd odcień malinowy na ramie i zagłówku łóżka oraz zielona ściana. Ta zieleń ma za zadanie koić moje skołatane nerwy i wprowadzać w błogostan przed snem. Kolor łóżka, z kolei ma dodawać energii z każdym budzącym się dniem. Nie sprawdza się w 100%, ale i tak kocham moją sypialnię. Ty, jeśli preferujesz subtelniejsze barwy, jasne, naturalne odcienie zaaranżuj jeden, choćby mały element w mocnym kolorze. Może to być poduszka, obraz, kwiaty lub drobiazg na stoliku nocnym.

3. Posprzątaj w szafie. Poranne zamieszanie nierzadko spowodowane jest permanentnym problemem każdej kobiety, w każdym wieku, pt : Nie mam się w co ubrać! Nerwowe przekopywanie szuflad w poszukiwaniu swetra, drugiej skarpetki czy apaszki może wyprowadzić z równowagi. Dlatego też warto przearanżować swoja szafę. Może pomocne będzie stworzenie outfitów na cały tydzień, bądź choć na kolejny dzień. Teraz ma to dodatkowy sens, gdy wchodzimy w kolejną porę roku. Czasem warto nawet skorzystać z porady eksperta, stylistki, personal shopperki.

4. Wpuść światło. Dziś już nie ma obawy, że wstające słońce obudzi Cię o nieludzkiej godzinie. Do, co najmniej 7 jest ciemno jak w środku nocy. Ja osobiście uwielbiam spać przy rozsuniętych zasłonach, nie lubię totalnej ciemnicy w sypialni. Nie przeszkadza mi to nawet latem, gdy świt wstaje koło 4. A Ty? Wolisz zaciemniające rolety czy nie zasłaniasz okna?

5. Przygotuj kuchnię na przyjęcie nowego dnia. Gdy już wstanę, pierwsze kroki kieruję do kuchni, aby przygotować kawę, potem dopiero udaję się do łazienki. Dlatego kuchnia, jak i jadalnia muszą być wysprzątane i w nienagannym ładzie. Po pierwsze tak właśnie chcę witać dzień, a po drugie, nie chcę tracić czasu na sprzątanie, kiedy muszę przygotować śniadanie dla siebie i dzieci. Często przygotowuję muffinki czy naleśniki na drugie śniadanie do szkoły. Te wszystkie czynności są wpisane w napięty harmonogram poranka, gdzie nie ma miejsca na nieprzewidziane, lub niepotrzebne działania.

stylist: Ula Michalak, photos: Karolina Grabowska, Kaboompics.com

Comments

  • 26/10/2017

    A ja uwielbiam satynową pościel, ale tylko bawełnianą, ewentualnie z dodatkiem modalu. Nie ma mowy o tym, żeby się ześliznęła, a delikatny połysk dodaje poczucie luksusu.

  • 28/10/2017

    satynową pościel uwielbiam, ale tylko latem – w inne pory roku mam bawełnianą :)
    my nie mamy zasłon, tylko rolety, które są do połowy zasłonięte, dodatkowo zaciemniają tak w 60% myślę

Napisz komentarz