styczeń 2015

Paola Navone, to jedna z moich ulubionych projektantek i stylistek wnętrz. Jej genialny, eklektyczny, paryski apartament pokazywałam we wrześniu. Od tego czasu ślędze jej projekty. Uwielbiam jej styl i wyczucie smaku. Łączy na pozór kompletnie nie pasujące style i kolory.

Kompletnie, bez pamięci zakochałam się renowacji mebli. Godzinami przeglądam internet w poszukiwaniu pomysłów. Co gorsza rozglądam się po mieszkaniu w poszukiwaniu "dawców" Mam już kilka pomysłów. Z całą pewnością podzielę się efektami pracy. Do tego czasu zobacz kila kolejnych, absolutnie spektakularnych metamorfoz. Która przemiana podoba Ci się najbardziej?

W nowym roku wracam powoli również do stałych punktów programu. Co najmniej raz w tygodniu pokażę piękny apartament, dom, mieszkanie. Dziś prawdziwa perełka. Piękne wnętrza w kamienicy w Sztokholmie. Wysokie sufity, sztukateria, parkiet, ceramiczne piece kaflowe. Wystarczy wstawić kilka pięknych mebli, najlepiej starych, spektakularnie odnowionych, jak te które pokazywałam ostatnio. Co myślicie o tym apartamencie? Ja do takich wnętrz mam sentyment. Własnie w takich wnętrzach spędziłam dzieciństwo. Już o tym tu wspominałam kiedyś.

Transformacja pokoju dziecięcego rusza z kopyta. Jak na zwołanie koleżanka potrzebuje łóżeczko dla dzidziusia, a więc jeden problem z głowy. Oddam jej łóżko Aleksandra, które jest dla niego już za małe. Zresztą mimo, że pokój moich dzieci nie jest mały, dwa łóżka to strata miejsca. Planuję wstawić im łóżko piętrowe.

photos: Artur Męski

W nowy rok dosłownie wbiegłam. Wracając do swojej kolejnej pasji jaką jest jogging. Na bieżni odpoczywam, relaksuję się, trenuję ciało, wyciszam umysł. Uwielbiam  to.  Szczególnie cenię te chwilę dla siebie po ciężkim dni, pełnym zajęć, stresu, pośpiechu. Taki był koniec roku, takie były święta. Mimo życzeń i potrzeby spokoju, święta z dziećmi zawsze są pełne... przygód.