Złote rady projektantów wnętrz.

Gdy planujesz remont/budowę domu  zapewne szukasz inspiracji w internecie. Budujesz tablicę na Pinterest, szukasz zdjęć z odpowiednimi hastagami na Instagramie. Ja uważam, że to bardzo dobry początek. Sama tak robię. Zdefiniowanie swojego stylu, potrzeb to podstawa do dalszej pracy. Warto też posłuchać ekspertów w dziedzinie, projektantów, architektów.

Ja mam to szczęście, że znam kilku świetnych specjalistów, którzy chętnie udzielili mi kilka złotych rad. To takie propozycje, takie pomysły i podpowiedzi, które często, jeśli nie zawsze się sprawdzają, które ratują sytuację.

Skorzystałam z ich profesjonalizmu, doświadczenia, ale i otwartości i chęci niesienia pomocy i przywołuję dziś złote rady projektantów wnętrz.

Kasia Bobocińska, autorka bloga Conchita Home, od kilku miesięcy również stoi po stronie inwestora, przywracając blask pieknemu domowi pod Warszawą.

„Nie spiesz się, najpiękniejsze wnętrza powstają się kiedy naprawdę wkładamy w nie serce i czas. Nie musisz od razu wypełnić wnętrza wszystkimi meblami. Niech ono zmienia się wraz z Tobą, dopieszczaj je.”

Muszę przyznać, że w pełni zgadzam się z Kasią. Budynek buduje się szybko, ale DOM tworzy się całe życie. Chodzi o duszę, o emocje, o klimat jaki uzyskamy wprowadzając do wnętrz elementy, które nas definują. Wtedy też przestrzeń z bezosobowej zamienia się na NASZ DOM!

Dagmara Jakubczak, autorka bloga FORelements i kanału Akademia Dagmary na YT, uczestnik kilkudziesięciu wydarzeń ze świata designu na całym świecie.

„Żongluj dodatkami zależnie od humoru i pory roku. Mieszkanie będzie wtedy zawsze przyjazne, zgodne z charakterem oraz trendami, a nakłady – niewielkie, a przy tym będzie sporo kreatywnej zabawy. ”

Prawda, że każdy to kocha, dekorowanie na święta czy kilka zmian w zależności od pory roku. Naprawdę nie trzeba przemalowywać ścian, aby obudzić dom na wiosnę, albo wprowadzić trochę ciepła w zimowe wieczory.

Tomasz Smus, architekt, projektant, na codzień związany z marką Tubądzin:

„Jest taki numer Depeche Mode… Walking in my shoes. zawsze o nim sobie przypominam jak robię coś dla klientów. Najpierw trzeba ich wysłuchać, potem „wejść w ich buty”, a na koniec dodać to coś od siebie. W projektowaniu nie chodzi o to, żeby pokazać na jednym obrazku morze i góry. Nie w tym rzecz, aby w każdym projekcie pokazać, że umie się wszystko… to nie projektant mieszka w zaprojektowanym mieszkaniu. Młodzi projektanci często zapominają, że tworzy się w określonym kontekście i DLA LUDZI…”

Dodam od siebie, że jeśli podejmujesz współpracę z architektem nie należy się bać czy wstydzić swoich upodobań. Tylko wiedząc co Ci się podoba, projektant zaproponuje projekt dedykowany Tobie. 

Ola Śmigaj-Kwitkiewicz, projektant wnętrz, Warsawa.

„Najważniejsze w kazdym projekcie słuchać oczekiwań klientów, dostosować je do maksymalnego wykorzystania przestrzeni, i stworzyć spójny i ciekawy projekt. Przede wszystkim zachowanie proporcji, kiedy mi klient pokazuje inspirację , mieszkanie w kamienicy a sam ma 45 m2 i chciałby uzyskac taki efekt, to z góry jest to skazane na porażkę. Zachowanie proporcji, odpowiedni dobór wielkości mebli jest jednym z kluczowych rozwiązań, tak by pomieszczenie zyskało na wyglądzie a nie na nim straciło, bo wstawimy zbyt duży narożnik lub ogromną szafę.”

Marta Miszkiewicz, projektant wnętrz, autorka bloga JasminHome.pl

„1. Rzetelnie przygotowane zestawienie materiałowe dla klientów to u mnie w pracy podstawa. Bez niego nawet najpiękniejsza wizualizacja nie ma szans na odtworzenie jej w realiach.

2. Wystrój który zostanie idealnie dopasowany do klientów,a nie do panujących trendów, będzie długo sprawiał im radość.

3. Jakość materiałów. Często wiąże się z ceną. Jednak powtarzam klientom, że kwiaty, obrazy, poduszki mogą poczekać. Kuchnia i łazienka już nie.

4. I non stop powtarzam klientom: nie kieruj się domem sąsiada, tylko swoim stylem życia !”

Marta zwróciła uwagę na wazną rzecz, jakość materiałów. Są elementy, na których nie warto oszczędzać, bo mają kluczowe znaczenia dla efektu oraz komfortu życia w tym wnętrzu. To wiąże się z pierwszą radę, Kasi, jeśli budżet jest napięty nie szukaj na siłe tańszych odpowiedników ważnego elementu, jak oświetlenie czy krzesła do jadalni, poczekaj, może coś samo wpadnie w ręce np na pchlim targu. To też nawiązuje do wypowiedzi Dagmary, dodatki nie muszą być kosztowne, ważne by się nimi bawić. 

Marta Cerkownik, projektant wnętrz, Warszawa

„Nie żałuj na próbki farb, bo kolor na ścianie w konkretnym pomieszczeniu może się bardzo różnic od naszych wyobrażeń. Światło, tak dostęp do naturalnego, jak i wybrane sztuczne potrafią diametralnie wpłynąć na kolor farby na ścianie.”

Co więcej, sama wiem, jak trudno przełożyć kolor z małego wzornika na dużą ścianę. Próbki farb naprawdę pozwalają zaoszczędzić czas i pieniądze.

Magdalena Sobula, projektant wnętrz, właściciel pracowni projektowej Pe2, Warszawa

„Na samym początku zastanów się dobrze nad funkcją wnętrza, nad tym w jaki sposób chcesz w nich spędzać czas. Nie wstawiaj wielkiej sofy i tv jeśli lubisz siedzieć w swoim uszaku i czytać, a ze znajomymi siadasz zawsze w kuchni. Potem skup się na klimacie wnętrza w jakim czujesz się dobrze lub stwórz je wokół ukochanych przedmiotów. Nie patrz na mody i sąsiadów tylko swoje marzenia i odczucia.

Kolejny raz zwracamy uwagę, na to aby nie wstydzić się swojej estetyki i w wywiadzie z architektem udzielić prawdziwych informacji o stylu życia. Architekt swoimi umiejętnościami połączy to co Ci się podoba z tym jaką funkcję ma pełnić, a od siebie doda ten smaczek, styl, klasę, to czego od niego oczekujesz. 

Kasia Gal, kasiagal.com, architekt wnętrz, wykształcona w Izraelu, inspiracji poszukiwała przez lata podróżując po całym świecie. Dziś jest szczęściarą, bo osiadła w najpiekniejszym mieście w Polsce, Sopocie.

„Bądź konsekwentny – to bardzo często podstawa pięknych i spójnych wnętrz. Szukając materiałów do naszego, wymarzonego M przeglądamy wiele inspiracji, odwiedzamy salony z wyposażeniem i często nie mogąc się zdecydować na jeden kierunek wybieramy, różne popularne w tym czasie rozwiązania i materiały – niestety po kilku latach moda mija, a my zostajemy z niemodnym mieszkaniem/domem. Dlatego, jeśli wybierasz na początku styl, pilnuj, aby Twoje kolejne wybory były z nim spójne – to się zawsze sprawdza, a szaleństwo na modę zastosuj w dodatkach, które łatwo po jakimś czasie wymienić.”

I własnie z tego powodu, gdy będę pracować nas swoim nowym domem (a powiem w sekrecie, ze to już nie bawem, tylko nie mówicie na razie nikomu) z całą pewnością zatrudnię architekta. I to jedngo z wyżej wymienionych. Kto zgadnie, którego?

stylist: Ula Michalak, photos: Karolina Grabowska, Kaboompics

Napisz komentarz