Remont domu, odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania, vol.2

Od kilku miesięcy dostaję od Was mnóstwo zapytań dotyczących prac remontowych, wybranych przeze mnie produktów, materiałów, zastosowanych rozwiązań. Czasami odpisuję, opowiadając szczegółowo, czasami odsyłam Was do opublikowanych już artykułów na blogu. Jednak do pytań, które pojawiają się najczęściej postanowiłam wrócić w cyklu: Remont domu, odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania.

W pierwszej publikacji z tej serii wspominałam o współpracy z projektantką i opowiadałam o nowatorskim rozwiązaniu jakim jest blat roboczy, kuchenny wykonany z płytki wielkoformatowej. Dziś skupimy się na pozostałych elementach w kuchni. Opiszę szczegółowo wykorzystane materiały i gotowe rozwiązania. 

Remont domu od kuchni.

Pomysł na to wnętrze był taki, aby było to miejsce, gdzie chętnie spędzamy czas wspólnie. Z uwagi na to, że kuchnia jest osobnym pomieszczeniem, chciałam, aby i tu można było zjeść, „posiedzieć ze mną”, gdy przygotowuję posiłki. Lubię, gdy moja rodzina jest przy mnie, lubię mieć dzieci na oku :) Dlatego tak bardzo zależało mi na kąciku śniadaniowym.  

Kącik śniadaniowy

Siedzisko robione przez stolarza i tapicera, skrzynka wykonana została z najtańszej płyty meblowej, czoło siedziska zostało polakierowane na kolor frontów. Siedzisko, to płyta meblowa, gąbka o grubości 4cm, pikowana wg moich zaleceń. Użyta tkanina, to tkanina obiciowa Top Textil, Magic Velvet 2221. Stół i krzesło są z oferty Jysk.

Głęboki blat kuchenny, rozwiązanie bardzo funkcjonalne w przypadku za krótkich blatów

Drugim, ważnym ze względów funkcjonalności, elementem jest głęboki blat roboczy. To rozwiązanie podpowiedziała mi przyjaciółka, projektantka, która sam, w swoim domu ma taki głęboki bla, i stara się to rozwiązanie przemycać swoim klientom. To bardzo wygodne, szczególnie, jeśli po ustawieniu płyty grzewczej, zlewu i innych niezbędników kuchennych tego blatu pozostaje nie wiele. Głęboki blat tak równoważy krótki blat. Mój ma aż 75cm głębokości. Oczywiście szafki kuchenne są normalnej głębokości, na 60cm, są po prostu wysunięte a za nimi zrobiła się pusta przestrzeń. Oczywiście to rozwiązanie ma zastosowanie, gdy pozwalają na to wymiary kuchni, gdy nie walczymy i każdy centymetr. 

Zabudowa kuchenna

Szafki kuchenne wykonywał stolarz, zgodnie z projektem. Fronty meblowe z kolei zamówiłam w fabryce frontów meblowych Wiech-Fronty. Moje fronty, to kolekcja Ring, krawędź b, kolor Ral 7044. Lakierowane są specjalnym lakierem matowym Regen-Lak, odpornym na odciski palców na powierzchni. Jestem nimi zachwycona! 

Uważam, że takie rozwiązanie na aranżację kuchni, połączenie zwykłej płyty meblowej, dobrych okuć, prowadnic, zawiasów i wyposażenia szafek plus piękne fronty to recepta na doskonałą kuchnie. To co ma służyć i jest wyeksponowane jest piękne i wysokiej jakości, a za korpusy i półki nie przepłacam. 

Co pomiędzy szafkami, a blatem?

Pomiędzy szafkami wiszącymi a blatem są płytki Tubądzin 60×60, z kolekcji Pietrasanta, w wykończeniu matowym. Tą samą płytkę zastosowaliśmy na blacie, tylko w wielkim formacie.

Zlew, to jedna z tańszych propozycji Franke, ale świetnie się sprawdza. Natomiast złota bateria to kolekcja One, Omnires, polecam!

Czy z wszystkich elementów jest zadowolona? Czy coś bym zmieniła? Tak, jedną rzecz. Zrezygnowałabym z wyciągu. Nie dlatego, że jetem nie usatysfakcjonowana samym produktem Amika. Wręcz przeciwnie. Natomiast u mnie spełnia rolę jedynie oświetlenia nad płytą. W ogóle nie korzystam z wywiewu. Pewnie dlatego, że mam blisko duże okno, które chętnie uchylam w czasie gotowania. 

Stylizacja: Ula Michalak, zdjęcia: Karolina Grabowska, Kaboompics.com