Ogrzewam się dobrym designem.
Nie znam większego zmarzlucha od siebie. Nawet latem w Egipcie nie było mi za gorąco. Kocham słońce, uwielbiam letnie upały, a z łóżka nie wstanę, gdy nie ma w domu 23 stopni.
Zima to dla mnie prawdziwe wyzwanie. I nie mówię tu o skrobaniu szyb w aucie czy przedzieraniu się przez zaspy śnieżne. Choć obu tych czynności szczerze nienawidzę. I nie dlatego, że to nie komfortowe czy fizycznie wykańczające. To ogólnie panujący chłód dokucza mi najbardziej. I jeśli mogę zabezpieczyć się najcieplejszą kurtką i czapką wychodząc na dwór, to w domu nie lubię chodzić opatulona, w grubym swetrze i wełnianych skarpetach. Nie dla mnie zimowy letarg pod kocem. Dlatego też, aby zmaksymalizować ciepło emitowane przez grzejniki musiałam usunąć estetyczne osłony, które kiedyś zaprojektowałam, aby nie oglądać żeliwnych kaloryferów w moim mieszkaniu. Szybko okazało się, że ażurowy projekt spełnia oczekiwania wizualne, ale nie jest tak funkcjonalny jakbym oczekiwała. Pozostało zatem wymienić grzejniki na takie modele, które zapewnią odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach, ale i designem będą korespondować z narzucanym stylem. Od jakiegoś czasu ogrzewamy się przy grzejnikach kolumnowych Purmo Delta Laserline. Pomyślisz, przecież prawie się nie różnią od tych starych, żeliwnych. Czemu nie wybrałam płaskich, płytowych, wtapiających się w ścianę? To był bardzo przemyślany wybór. Charakterystyczną cechą, od której pochodzi nazwa grzejników, jest kształt zewnętrznych kolumn o profilu zbliżonym do litery D, zapewniający zwiększoną powierzchnię ogrzewania w porównaniu z takimi samymi kolumnami okrągłymi. Konstrukcja i kształt grzejników Delta są tak pomyślane, by w najmniejszym stopniu nie utrudniały utrzymania ich w nienagannej czystości. Są tak dobre, że stosuje się je w pomieszczeniach służby zdrowia, szpitalach czy przychodniach. W procesie produkcji sięgnięto po wiązkę lasera, narzędzie które do niedawna było zarezerwowane wyłącznie dla wąskiego grona odbiorców przemysłu precyzyjnego. Ta jedyna w swoim rodzaju w skali światowej technologia spawania laserowego zapewnia doskonałą jakością wykonania w połączeniu z wysokiej klasy wyglądem. Dodatkowo, sam kształt jest interesujący. Nie lubię udawać, że czegoś nie ma. Jeśli grzejnik wisi na ścianie, niech również stanowi estetyczny element aranżacji tego wnętrza. To zadanie może być dodatkowo ułatwione, gdyż Purmo, jako jeden z nielicznych producentów wprowadził wybór kolorów z palety RAL przy zamówieniu grzejnika. Teraz źródło ciepła w Twoim domu może być istotnym elementem dekoracyjnym we wnętrzu. Ja, z uwagi na częste zmiany w kolorach ścian zdecydowałam się na uniwersalną biel. Dodatkowo ten kolor podkreśla listwy przypodłogowe. A sam biały grzejnik pięknie się prezentuje na ciemnym tle, czy to w salonie czy w jadalni. I już nie muszę się ich wstydzić. Eksponuje je w całej okazałości, a one oddają mi co mają najlepsze. Ciepełko!
stylist: Ula Michalak, phots: Karolina Grabowska, Kaboompics
//Dziękuję marce PURMO za pomoc w publikacji.//