Grzejniki dekoracyjne Purmo, mój wybór vs opinie ekspertów.
Projekt Jak remontować i nie zwariować ma kilka celów. Jednym z nich jest pokazanie czytelnikom niekonwencjonalnego podejścia do aranżowania wnętrz. Do tego potrzeba kilku sprawnie działających trybów. Projektanta, który opracuje taką nieszablonową aranżację, otwartość inwestora (tu nie ma problemu, bo ja lubię zaskakujące rozwiązania) oraz produktów, dzięki którym osiągniemy ten niebanalny efekt. Jednym z takich elementów są zdecydowanie grzejniki dekoracyjne Purmo.
Mój dom charakteryzuje dbałość o detal. To szczegółowo przemyślany projekt. Każdy element, był dobierany skrupulatnie i z premedytacją. Nic nie jest kwestią przypadku. Zwłaszcza grzejniki.
Do projektu Jak remontować i nie zwariować wybrałam kilka modeli grzejników dekoracyjnych marki Purmo. Dobór grzejników, które zapewnią odpowiedni komfort cieplny w domu okazał się nie lada wyzwaniem. Wielkość, a tym samym wymaganą moc grzejników pomogli mi dobrać eksperci z Purmo. Przy zamówieniu grzejników warto się zgłosić o pomoc do specjalisty, który dobierze wielkość grzejnika według zapotrzebowania na ciepło dla pomieszczenia, jak również parametrów instalacji.
Moim niekwestionowanym faworytem i ulubionym grzejnikiem z oferty Purmo jest model Delta Laserline.
To grzejnik kolumnowy, inspirowany tradycyjnymi, klasycznymi żeliwnymi kaloryferami. Jednak dzięki specjalistycznej technologii spawania jest bardzo estetyczny. Charakterystyczną cechą, od której pochodzi nazwa grzejników, jest kształt zewnętrznych kolumn o profilu zbliżonym do litery D, zapewniający zwiększoną powierzchnię ogrzewania w porównaniu z takimi samymi kolumnami okrągłymi. Certyfikat higieniczny wydany przez Uniwersytet w Kolonii potwierdza łatwość utrzymania grzejnika w czystości. Mimo dość surowemu wyglądowi świetnie wygląda w klasycznych wnętrzach, zaskakująco dobrze w połączeniu ze sztukaterią. Dodatkowym atutem jest możliwość zamówienia grzejnika Delta Laserline w dowolnym odcieniu z palety RAL. Stąd też różowy grzejnik w pokoju Mai i szlachetny petrol w moi gabinecie.
Drugim modelem, który zasługuje na uwagę jest grzejnik Arran, który zdobył uznanie ekspertów i został nagrodzony statuetką Dobry Design 2019.
Wyjątkowo cienka konstrukcja czyni do dyskretnym i lekkim optycznie. Nie zabiera miejsca i stapia się w powierzchnią ściany. Dodatkowo istnieje możliwość łączenia dwóch barw, jednej na płycie frontowej i innej na ramce okalającej. Daje to zaskakujący efekt wizualny. Arran w dwóch kolorach, korespondujących z mozaiką na podłodze, świetnie komponuje się w mojej kuchni marzeń.