Uwielbiam stare meble. Teraz używa się określenia meble vintage lub retro. Ale wiadomo o co chodzi. Uważam, że oprócz tzw duszy mają w sobie często niedostrzegany potencjał. Leżą zapomniane i niechciane w ciemnych piwnicach i na strychach. A mogą być takie piękne bo są takie szlachetne. Tak niewiele trzeba. Po pierwsze odrobina chęci, po drugie odrobina chęci a po trzecie trochę farby.
Skoro ja dałam radę z takim stołem to i Ty poradzisz sobie nawet z kredensem po babci. To nie jest trudna rzecz. Należy jednak pamiętać o kilku podstawowych rzeczach:
1. Przygotuj mebel, zeszlifuj nierówności, zaszpachluj uszkodzenia. Jeśli sytuacja jest poważna, np bardzo uszkodzony fornir, lepiej go usunąć korzystając z usług stolarza.
2. Kolejny etap to odpylenie i odtłuszczenie. Skorzystaj z benzyny ekstrakcyjnej. Nanieś trochę na szmatkę (może być stara pielucha tetrowa) i przetrzyj dokładnie cały mebel.
3. Pokryj mebel podkładem używając pędzla lub (lepiej) wałka. Ja korzystałam z super podkładu amerykańskiej firmy Benjamin Moore o nazwie STIX. To podkład przeznaczony do każdej powierzchni. Możesz nim malować plastik, metal, szkło czy drewno. Podkład musi schnąć 24h.
4. Na dobrze wyschnięty podkład możesz nakładać farbę przeznaczoną do wybranych powierzchni i zgodną z zastosowaniem. No chyba, że jesteś mną i masz kłopot z trzymaniem się reguł. :) Ja, po konsultacji ze specjalistami, zdecydowałam się wykorzystać farbę Benjamin Moore przeznaczoną do podłóg i tarasów. Dzięki temu jestem pewna, że blat stołu pozostanie w nienaruszonym stanie przez wiele lat.
Nadawanie nowego życia meblom to świetna zabawa ale i spore wyzwanie. Najgorszy moment w całym procesie to wybór koloru. Ja decydując się na farby z palety Benjamin Moore miałam do dyspozycji setki kolorów i odcieni. Tak szeroki wybór to jednocześnie wielka zaleta ale i ból głowy. Jednak efekt jaki osiągnęłam dzięki tym produktom jest absolutnie zachwycający.
A Tobie jak się podoba? A może już sięgasz po pędzel? :) Powodzenia, trzymam kciuki. Podziel się ze mną efektami swojej pracy.
Za pomoc w realizacji projektu dziękuję marce Benjamin Moore paints i łódzkiemu salonowi na Kościuszki 118
Tu możesz zobaczyć całą zabawę, krok po kroku:)
16 komentarzy
Choruję na taki stół !!! Te nogi <3 marzy mi się stary stół mógłby być nawet w brązie do mojego małego białego mieszkania :)
zazdroszczę. Kolor pięknie gra.
Dzięki kochana. Jeśli szukasz takiego stołu, za grosze można kupić na OLX :)
Pięknie wyszło. Ten kolor wygląda rewelacyjnie z białymi krzesłami i meblami. Zastanawiam się tylko, czy nie będzie za mały, żeby mnie gościć :-)))
Spokojnie, rozkłada się :)
Powiem Ci Ula, że o wiele lepiej, jak było! Pokój wydaje się większy i nabrał takiej ‚lekkości’. Super też dobrałaś ten kolor, podoba mi się !
dzięki kochana. właśnie o odzyskanie wnętrza głównie chodziło. Bo moje dzieci przestały się mieścić w swoim pokoju i znoszą wszelkie zabawki własnie do jadalni. Jest to główny pokój w moim domu, centrum dowodzenia.
Cóż powiedzieć? Dzięki Bogu, że to nie kolejny upaćkany na biało mebel. Przepiękny jest ten kolor, w kontraście do złoto-miedzianej lampy. Boski:)
Fenomenalny stół! Ten brąz właściwie też był bardzo efektowny, ale niebieski jest zupełnie inny.
Świetny efekt. Super kolor i wnętrze.
[…] Oczywiście, stół to najważniejszy element każdej jadalni. Zobaczcie jak zmieniła się moja, kiedy wprowadził się nowy-stary stół, o którym pisałam TU. […]
Cudowny kolor!
Wcześniej mimo swej niewątpliwie klasycznej urody stół był niezauważalny we wnętrzu, teraz od razu skupia na sobie mój zachwycony wzrok ;)
Wow super <3 kolor dla odważnych, ale wygląda świetnie ! :)
[…] a wcześniej należał do mojej babci. Bawiłam się przy nim w dzieciństwie a teraz, po lekkim remoncie jest główną ozdobą mojej jadalni. Mam do niego wielki […]
Piękny kolor!
Piękny kolor! Ja uwielbiam przerabiać stare meble i nadawać im nowego wyglądu. Tyle, że ja ostatnio poparłam w uwielbienie do farb kredowych. Efekty możesz zobaczyc u mnie na blogu. Zapraszam serdecznie! Może Cię zainspiruję :) pozdrawiam
[…] stołem zresztą wiąże się pewna historia, którą już wspominałam TU. To prezent od moich rodziców, który wcześniej należał również do mojej babci. Zatem jestem […]