Farby do zadań specjalnych, czyli Upstyle my bathroom.

Statystyki mówią, że remontujemy łazienkę średnio raz na 15 lat. Jakby nie liczyć moja ma już 10 i mimo że wygląda całkiem młodo, potrzebowała małego liftingu. A w zasadzie to nawet nie był zabieg chirurgiczny, a tylko nowy make-up.

Pozwoliłam sobie użyć tej kobiecej nomenklatury, bo idealnie obrazuje sytuację mojej łazienki. Pomysł na to wnętrze nie był mój, i choć dziś nie do końca koresponduje z charakterem mieszkania, to uważam, że nie wymaga jeszcze gwałtownych ruchów. Jednak dwie sprawy wymagały uwagi. Jedna to baterie. Po latach użytkowania i w skutek czyszczenia chrom stracił swój blask. Dlatego konieczna była wymiana. Drugą rzeczą, którą trzeba było się zająć był sufit. Po 10 latach biała farba zżółkła, zakurzyła się, a nad brodzikiem miejscami odprysnęła z powodu wilgoci. Gdy leżałam w wannie, ten widok mnie rozpraszał, nie mogłam się skupić na odpoczynku i zaznać totalnego odprężenia. Wiesz jak to jest, 3 godziny sprzątasz salon, układasz, przesuwasz, wycierasz, odkurzasz. Wydawałoby się, że pamiętałaś o wszystkim, że wszystko jest zrobione. Zadowolona, układasz się na kanapie na zasłużony odpoczynek i wtedy dostrzegasz plamę na telewizorze, przekrzywiony obraz czy kłębuszek kociej sierści. I już wiesz, że ta jedna mała, nieistotna rzecz nie da Ci spokoju , dopóki się z nią nie rozprawisz. Musisz wstać z kanapy! Tak właśnie miałam, gdy próbowałam zrelaksować się w wannie. Widok brudnego, lekko zniszczonego już sufitu nie pozwalał odpocząć.

Skonsultowałam się ze specjalistami, zapoznałam z tutorialem prezentowanym w poradniku Tikkurila i uznałam, że dam radę odświeżyć sufit we własnym zakresie, postępując zgodnie z instrukcją. Jak zawsze przy malowaniu ścian, najpierw koniecznie trzeba je odkurzyć i umyć. Można użyć odpowiedniego środka czyszczącego, ale często wystarczy woda z odrobiną płynu do naczyń. Ponieważ nad brodzikiem farba się złuszczyła, musiałam odstającą farbę usunąć za pomocą szpachelki. Na szczęście powierzchnia pozostała gładka i nie uszkodzona. W innym wypadku należałoby użyć specjalistycznej szpachlówki przeznaczonej do powierzchni wilgotnych. Sufit na wszelki wypadek zagruntowałam farbą podkładową Tikkurila Feelings Universal Primer, a na końcu pokryłam Tikkurila Luja Semi Matt, specjalną farba akrylową zawierającą środek grzybobójczy, przeznaczoną właśnie do pomieszczeń narażonych na wilgoć. Farba tworzy bardzo wytrzymałą powłokę i idealnie nadaje się do malowania ścian i sufitów we wnętrzach narażonych na intensywne użytkowanie, częste zmywanie oraz kontakt z wodą. Dlatego liczę, że w mojej łazience sprawdzi się doskonal e i przeciągnie czas remontu do statystycznych 15 lat.

32393398855_2ff4edf19c_o

32393398435_1255026585_o 1 collage stylist: Ula Michalak, photos: Karolina Grabowska, Kaboompics

   heart

Comments

  • 08/02/2017

    Monika

    Fajna ta Twoja łazienka:) Mała a zmieściłaś i prysznic i wannę. Super.

  • 08/02/2017

    Olga

    Ładna i jaka jasna. Fajne baterie!

Napisz komentarz